Ale wracając do tematu Walentynek, to widać je było tylko w małych akcentach dekoracji.

Serduszka zawieszone nie z myślą o Walentynkach, bo planuję, że dłużej powiszą.
A poniżej odrobina romantyzmu, czyli ciepło i przytulnie w blasku świec.

Teraz pokażę Wam kilka nowych nabytków.
Skrzyneczka na razie w takiej roli. Zastanawiam się nad przemalowaniem jej na biało.

Dama - wieszak. Zakup zupełnie przypadkowy, bo tania była :-)

I coś, na co polowałam już od jakiegoś czasu. Początkowo myślałam o takim starym emaliowanym pojemniku, ale jak natrafiłam na ten, to doszłam do wniosku, że bardziej będzie pasował do kuchni. Emaliowane często nadgryzione są już zębem czasu (rdzy), a ten jest w idealnym stanie, do razu do użytku.


Skrzyneczkę koniecznie na biało!!! A wieszak z damą cudny! Też chcę taki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam