Zaprzyjaźniłam się ostatnio z pewną parą, ona - farba, on - pędzel. Są bardzo mili, a efekty współpracy z nimi bardzo zadowalające.
Oto , co ostatnio razem stworzyliśmy (i na tym nie poprzestaniemy)
Starocie ze strychu, które miały trafić do kosza na śmieci. Na ich szczęście trafiły do Ola-SPA i zyskały drugie życie - białe życie :-)
Stary dzbanek
Wiklinowy koszyk
Drewniana szkatułka
Pamiętacie ciemną skrzyneczkę?
Po zakupie wyglądała tak
Po wizycie w salonie odnowy, prezentuje się tak
Już jakiś czas temu kupiłam dwie tary do prania.
Przeleżały czekając na swój czas. I się doczekały.
Jedna cała metalowa, druga w drewnianej ramie.
Tą metalową chyba zostawię w stanie pierwotnym.
Natomiast ta w ramie przeszła już lifting.
Pomalowałam ja i przetarłam.
Efekty w zbliżeniu :-)
Uwielbiam osoby , które tak jak ja poszukują kalmotów, bielą i przecierają... Na pewno będę tutaj częstym gościem!
OdpowiedzUsuń