Sweet Country Cottage

sobota, 2 października 2010

Trochę o tym i o tamtym

Kącik w ogrodzie zwany "letnim salonikiem" z założenia miał posiadać zadaszenie. Na początku sezonu letniego zaczęliśmy go przygotowywać, nie zrobiliśmy jednak altanki, bo po pierwsze nie było czasu, po drugie nie starczyło funduszy. Więc jeszcze wczoraj było tak



I tak miało pozostać do wiosny. Jednak M. zrobił mi dziś niespodziankę
(a właściwie to dwie, ale najpierw o pierwszej) i dziś było już tak



Plac budowy zadaszenia :-)
A poniżej mój Tata i M. przy pracy




Teraz kilka fotek z ogrodu.















Efekty moich malarskich zdolności, czyli nasza nowa - stara sypialnia.

Łóżko pomalowałam na biało, M. zawiesił moskitierę. Cały czas szukam jeszcze nowej idealnej narzuty,bo ta stara zupełnie teraz nie pasuje. Nam w głowie wizję nowej narzuty, ale nigdzie nie mogę znaleźć tej wymarzonej :-(



Przy łóżku ustawiłam stoliczki, również przeze mnie przemalowane.

Funkcję stolika nocnego M. tymczasowo pełnią schodki z Ikei.



A to już mój stoliczek




W części wypoczynkowej ulokowałam nową komodę, która została pomalowana. W pierwotnej wersji była takiego koloru, jakiego jest blat, który celowo pozostawiła naturalny.

Wykorzystałam również witrynę, która już wcześniej stała w sypialni. Przemalowałam ją na biało, przykleiłam rzeźby meblarskie, szybę zasłoniłam kwiecista zasłoną zawieszoną na wieszaku do zazdrostek. Wcześniej niewykorzystywana i mało praktyczna witryna, teraz pełni funkcję bieliźniarki.

Stolik i lustro też przemalowałam.




To druga niespodzianka. Dziś rano dostałam od M. kwiatka, tak po prostu, bez żadnej okazji :-)




Poniżej efekty moich zabaw pędzlem i białą farbą :-)






Na koniec pochwalę się ceramicznym wieszaczkiem, który zawisł w kuchni. Kupiłam go na bazarku na Dogomanii. Prawda, że cudny?!



Tabliczka to najnowszy nabytek z blogowego Pchlego Targu.



I w całej okazałości inne kuchenne nowości.

1 komentarz:

  1. Ładne stylizacje w domu, ale muszę przyznać, ze najbardziej podobaja mi sie aranzacje ogrodowe i wielkie brawo dla męża za niespodziankę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i komentarz!