Ach, już czuć wiosnę. Byliśmy dziś z M. na długim spacerze w lesie. Przynieśliśmy gałązki brzozowe. Mam nadzieje, że rozwiną się ich listki.
Taka spokojna, leniwa niedziela. Byłoby idealnie, gdyby nie niemiła niespodzianka, chyba popsuła się nasza zmywarka. Małpa jedna, zaczyna myć, a potem zacina się w pewnym momencie i ani rusz dalej, a na dnie stoi woda, gdy się ją wyłączy to wodę odprowadza. Nie umyła mi dziś sterty naczyń po obiedzie, który jedliśmy u nas w towarzystwie moich rodziców oraz babci i dziadka. Jutro będzie okropny poniedziałek, bo po powrocie z pracy będę musiała osobiście pozmywać :-(
Na pocieszenie odrobinka wiosny w sypialni.
Na koniec mój najnowszy (dziwny?) pomysł na okno w sypialni.
LOVE, ONLY LOVE! :-)
Gałązki po paru dniach już Ci wypuszczą listki!!
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie spokojne niedziele...Można odpocząć..
Pozdrawiam