Ostatnio jak niedźwiadek, najchętniej zapadła bym w sen zimowy.
Chodzę teraz do pracy na 13:00, a wracam około 17:00.
Nie chce mi się wstawać o świcie, więc zanim wychodzę do pracy, nie zdążę za dużo zrobić. Jak wracam, to też nie bardzo mam jeszcze ochotę do działania. Dlatego ostatnio niewiele rewolucji się u nas w domu dzieje.
Pożegnaliśmy już naszą uroczą choinkę i przestawiłam stół, który na okres świąteczny odstąpił swoje pierwotnie planowane miejsce choince. Tak dużo lepiej wygląda i w pokoju zrobiło się przestronniej.
Za oknem dzisiaj u nas zrobiło się biało! Spadł najprawdziwszy śnieg!
Jeśli utrzyma się do jutra, to planujemy wybrać się z pieskami na zabawę śnieżkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i komentarz!