Rok 2014 ma być rokiem spełnianych życzeń. A co, raz w życiu taki rok można mieć! Skoro tak, to proszę bardzo, następne małe marzonko zrealizowane.
Półeczka podobała mi się zawsze, ale doszłam do wniosku, że nie jest warta swojej ceny, bo to przecież nic takiego szczególnego. Jednak półka „chodziła i chodziła” za mną, aż w końcu uległam, bo lepiej żałować czegoś co się zrobiło, niż żałować, że się tego nie zrobiło.
Po rozpakowaniu przesyłki, zmieniłam zdanie. Półeczka niby taka niepozorna, a jednak ma to Coś! Po ustawieniu na niej ceramiki, popatrzyłam raz jeszcze i zaczęłam się zastanawiać dlaczego tak długo czekałam z zakupem tej piękności.
Walentynki niebawem! Macie jakieś plany? My powoli zaczynamy pakować walizkę :-)
Oj,jak ja Ci zazdroszczę spełniania tych swoich marzeń! Półeczka boska, hm...pewnie gdzieś wyruszacie w podróż, także zyczę miłego walentynkowego odpoczynku!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fajna półeczka, poszukuję do swojej kuchni podobnej:)
OdpowiedzUsuńZapachniało wiosną:) Śliczne kwiatuszki:) No i skorupki boskie:) Dziękuję za miłe odwiedzinki i zapraszam częściej, ja natychmiast dodaję do ulubionych:) Ściskam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŚliczna półeczka!:)
OdpowiedzUsuńZa mną też chodzi ona chodzi:)
Bardzo ładna półeczka. A jaka zawartość:)
OdpowiedzUsuńPrzyszłam z rewizytą:)))Ależ cudo - też mi się taka marzy, tylko miejsca niestety brakuje - może za jakiś czas się skuszę:)))) I te skorupy - rewelacja:)
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie :))
OdpowiedzUsuńa gdzie kupiłaś tę półeczkę? mnie też się bardzo podoba ;-)
OdpowiedzUsuńPółeczka jest ze sklepu Kasi http://www.shabbymaison.pl/
Usuń